W poprzednim wpisie poznałeś/aś wady i zalety filamentu typu PLA. Dzisiaj zapraszamy do poznania kolejnego z wielkiej trójcy filamentów nisko-budżetowych, czyli ABS.
Filament typu ABS
Wielką trójkę podstawowych i niskobudżetowych filamentów zamyka ABS.
Ten prosty do zapamiętania skrót rozwija się w pełni jako akrylonitryl-butadien-styren.
Jego największą zaletą w porównaniu do wyżej wymienionych tworzyw to bardzo wysoka wytrzymałość mechaniczna oraz duża odporność na wysokie temperatury. Oprócz wydruku prostych modeli jak obudowy czy stojaki, śmiało można z niego wydrukować elementy narzędzi jak przekładnie czy zębatki.
Niestety, ale w przeciwieństwie do PLA i PET-G, wydruki z ABSu są najtrudniejsze i wymagają specjalnych warunków.
Temperatura to słowo klucz. W zależności od producenta ABS może wychodzić prawidłowo dopiero przy 250-270°C. Dodatkowo grzany stół musi osiągać temperaturę w okolicach 100-110°C. Jakby tego było mało, zalecana jest zamknięta komora druku, żeby stworzyć stabilne warunki otoczenia. Nawet w trakcie wydruku raczej wyłączamy całkowicie lub ustawiamy na niskie wartości rzędu 5-10% mocy.
Z wad można zaliczyć przede wszystkim skurcz materiału – przy braku wyżej wymienionych (szczególnie jeśli chodzi o komorę) ABS może znacząco zmieniać swojej wymiary, co przy druku na szklanym blacie może go po prostu zniszczyć.
ABS nie jest odporny na aceton, który jednak bardzo dobrze sprawdza się w post-produkcji i wykończeniu modeli oraz łączenia ze sobą poszczególnych elementów. Można go również obrabiać mechanicznie – szlifować czy wiercić.
Jeśli wiesz, że wykorzystasz możliwości fizyczne tego tworzywa to warto przygotować dla niego odpowiednie środowisko pracy.
Cenowo ABS bliżej do PET-G niż do PLA – dobra rolka o wadze 1kg to wydatek rzędu 80-90 zł.
Jakiej firmy filament wybrać
Bardzo ważna informacja! Nie kupuj najtańszych dostępnych filamentów na rynku, przynajmniej na początku.
To pozorna oszczędność – może się okazać, że oszczędzisz 10-15 zł na rolce, ale dany element będzie musiał drukować 2-3 razy, co przełoży się na większą liczbę odpadków oraz straconego czasu.
Wiemy, że ludzie polecają różne marki – jedni od lat drukują na tanich filamentach, inni zrazili się nawet do drogich i polecanych marek – ale przynajmniej na tym etapie wybierz coś ze średniej półki. Będzie Ci łatwiej nauczyć się podstaw druku, co w przyszłości pozwoli na lepszy dobór materiałów i łatwiejszą ocenę możliwości danego producenta.
A jeśli chcę coś więcej?
Jak wspomnieliśmy na początku, te trzy filamenty to najlepszy wybór na początek Twojej przygody z drukiem 3d i nie tylko.
Jeśli jednak będziesz chciał drukować z czegoś innego, jak np. nylon, ASA, flex czy PA z dodatkiem carbonu – żaden problem. Oferta wielu producentów jest bardzo rozbudowana i każdy znajdzie coś dla siebie.
Są to jednak filamenty dosyć specjalistyczne, często jeszcze bardziej wymagające pod kątem środowiska pracy (wyższe temperatury druku), a często również zmian w sprzęcie – nowy hotend czy ekstruder.
Kiedy jednak przyjdzie moment, że będziesz chciał wypróbować takie materiały – Twoja wiedza i doświadczenie raczej będą na odpowiednim poziomie, żebyś sobie z tym poradził 🙂